Markus pokiwał z zadowoleniem głową. Chłopak łapał podstawy magii w dobrym tempie. Gdy przypomniał sobie niektórych uczniów w Academii. Rekord wynosił chyba tydzień tłumaczenia podstawowego zaklęcia ofensywnego.
Gabriel potrafił unosić już kilogramową kule wody w pionie oraz dowolnie przesuwać w poziomie, ruch ukośny sprawiał mu jeszcze problemy, ale Markus był ogólnie zadowolony z postępów ucznia w magii. Ale mag bojowy musi mieć także umiejętności walki w zwarciu, czyli zabawa z bronią i bez. Markus ocenił muskulaturę chłopaka już pierwszego dnia i wiedział, że pracą fizyczną to on się nie parał. Obawiał się, że mogą być problemy. Bezpodstawnie jak się okazało. Bazowe zdolności fizyczne miał porównywalne do wilkołaków. Co więcej, podstawy walki przełknął bez trudu. Urodzony wojownik można powiedzieć. Markus zaczął się zastanawiać, czy to tylko Gabriel jest tak utalentowany, czy odnosi się to do całej jego rasy.
Odłożył te rozważania na bok. Zbliżał się czas, żeby pchnąć chłopaka do granic jego wytrzymałości. Z doświadczenia wiedział, że lepiej to zrobić w warunkach kontrolowanych. Kilku obiecujących kandydatów zabiło się próbując odnaleźć własne granice samodzielnie.
Moja teoria sprawdziła się. Im więcej magii używał Gabriel, tym lepiej było ze mną i otaczającym mnie światem. Teraz miałem własne ciało. Ciut prześwitujące, ale i tak jest to znaczący postęp. Okolica była narazie bezbarwna, ale dało się już rozróżnić podłoże od nieba.
Patrzyłem właśnie w kierunku obrazu z oczu Gabriela. Ćwiczyli jakieś sztuki walki wręcz. Jako, że nie miałem nic innego do roboty, to też zacząłem powtarzać odpowiednie pozycje.
Właściwie byłem bardzo wdzięczny za te ćwiczenia. Jak człowiek przez miesiąc nie ma do kogo gęby otworzyć, ani co ze sobą zrobić to zaczyna mu odwalać. Złapałem się na tym, że zaczynam gadać do obrazu i odpowiadać na pytania Markusa. Mam tylko cichą nadzieję, że nie obudzę się któregoś dnia związany jak baleron w pokoju bez klamek. Chociaż może byłoby to lepsze niż ta samotność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz